Sesja rodzinna w Bieszczadach to zawsze doskonały pomysł na wspólne wyjście i zrobienie kilku fotografii, na których zapiszemy wspomnienia. Ale zacznijmy od początku. Jak powszechnie wiadomo życie pisze najlepsze scenariusze. Gdy Marta i Mariusz zgłosili się do mnie z chęcią zrealizowania sesji, opowiedzieli mi, że chcieliby zdjęcia które pokażą kiedyś swoim dzieciom. Ale co takiego było w tym pomyśle wyjątkowego? Otóż fakt, że miała ona składać się z 2 etapów, oddzielonych od siebie o prawie 2 lata. Pierwszy etap zrealizowaliśmy gdy Tymon miał niespełna 5 lat a Antosia nie przyszła jeszcze na świat. Można by powiedzieć, że była to sesja rodzinno-ciążowa. Ciekawie i nietypowo, czyli tak jak lubię. Było ciepłe, słoneczne popołudnie więc po prostu przeszliśmy się po okolicy, która była niezwykle malownicza. Zielone pagórki u podnóża Bieszczad połyskujące w promieniach zachodzącego słońca, świeże powietrze i kojąca cisza sprawiły, że powstała iście urokliwa sesja spacerowa.
SESJA RODZINNA W BIESZCZADACH
Zaskakujący pomysł na sesje rodzinną
Tu zaczyna się kolejny etap tej niezwykłej sesji. Dołącza do nas Antosia. Chyba po raz pierwszy tak intensywnie poczułem jak ważnym elementem ich życia właśnie jestem. Jak bardzo mi zaufali zapraszając mnie do swojego osobistego projektu stworzenia wspomnień dla tych maluchów. To bardzo budujące i niezwykle ważne doświadczenie pokazuje jak wielką odpowiedzialność niesie praca fotografa.
Sesja rodzinna w Bieszczadach
Sesja rodzinna Sanok
A może Wy macie swój oryginalny pomysł ? zrealizujmy go wspólnie!